Na rynku ubezpieczeń na życie od wielu już lat obowiązują zasady wynagradzania przez ubezpieczycieli osób obsługujących ubezpieczenie grupowe w Zakładzie Pracy. Ta sytuacja powoli zaczyna mieć miejsce również w przypadku ubezpieczeń zdrowotnych ale to już inny temat, który z chęcią poruszymy w przyszłości. Zależnie od firmy, bardziej lub mniej ogólnodostępną wiedzą jest to, że Pan lub Pani w kadrach/księgowości otrzymują wynagrodzenie od ubezpieczyciela. Osoby te mają podpisane z ubezpieczycielem umowy i zazwyczaj obsługują jakiś dedykowany program/platformę danego ubezpieczyciela. Dzisiaj chciałabym poruszyć temat braku osób obsługujących u Pracodawcy i dostępnych na rynku w tych sytuacjach rozwiązaniach. Nie ma ten wpis na celu rozstrzygania jakie rozwiązanie jest słuszne, a jakie nie. Chciałabym zwrócić uwagę na pojawiające się zapotrzebowanie na dedykowane rozwiązanie w tej sytuacji.
W ostatnim czasie zauważamy wśród naszych klientów trend rezygnowania z osób obsługujących ubezpieczenie w firmie. Są tutaj dwie możliwości:
1. Pracodawca nie wyraża zgody, aby Pracownik otrzymywał dodatkowe wynagrodzenie za pracę wykonywaną na rzecz ubezpieczyciela w czasie swojej podstawowej pracy, tym samym decydując, że Pracownik będzie to robił, ale w ramach swoich obowiązków.
2. Coraz częściej występująca sytuacja to brak zgody Pracodawcy na jakąkolwiek obsługę ubezpieczeń przez jego Pracowników, poza potrącaniem i przekazywaniem składki z wynagrodzenia.
Pierwsza wersja nie powoduje dla ubezpieczycieli żadnych komplikacji, ubezpieczenie jest tak samo obsługiwane jak zazwyczaj, tyle, że nie ma wynagrodzenia. Inaczej jest w drugim przypadku, w tej sytuacji ubezpieczyciel musi przedstawić propozycję innej obsługi ubezpieczenia – rola Pracodawcy kończy się na zebraniu i przekazaniu deklaracji oraz składek, dalszy proces obsługi musi przejąć ubezpieczyciel. Z naszego doświadczenia wynika, że tutaj pojawiają się pierwsze problemy. Jak to? Kto wpisze do naszego systemu dane pracowników? Kto będzie oznaczał zmiany/rezygnacje itp.(oczywiście pracodawca przekaże informacje o wystąpieniu ale nigdzie tego nie będzie wpisywał)? No właśnie cały problem (czy powinien to być problem?) polega na tym, że klienta nie interesuje to, jak dane znajdą się w systemie ubezpieczyciela. Przekazał deklaracje wypełnione przez Pracowników i oczekuje, że ubezpieczyciel od tego momentu będzie się tym zajmował sam. Powoduje to spore zaskoczenie wśród ubezpieczycieli. Z jakimi rozwiązaniami się spotkaliśmy? Pierwszym proponowanym rozwiązaniem jest obsługa ubezpieczenie przez nas jako brokera – do tego pomysły odniesiemy się wkrótce w formie oddzielnego artykułu, ponieważ jest to bardzo ciekawy temat. Drugim rozwiązaniem jest wyznaczenie przez ubezpieczyciela agenta do obsługi, który pojedzie do klienta, zabierze deklaracje i zajmie się całą obsługą, którą zazwyczaj zajmuje się osoba obsługująca – nie wszyscy ubezpieczyciele są w stanie takie rozwiązanie zaoferować. Kolejnym, niechętnie mam wrażenie proponowanym rozwiązaniem jest comiesięczne przekazywanie od klienta do ubezpieczyciela deklaracji, dalej klient się nie przejmuje tym, co dzieje się z deklaracjami – zajmują się tym jak mniemam pracownicy ubezpieczyciela.
Jak widać da się tę sytuację rozwiązać, Pracownicy klienta zajmują się swoją pracą, a ubezpieczenie jest obsługiwane przez ubezpieczyciela. Nie zmienia to faktu, że takie rozwiązania wzbudzają ogromną niechęć wśród ubezpieczycieli.
Z drugiej strony coraz częściej Klienci mają świadomość, że wprowadzanie przez ubezpieczycieli narzędzi do obsługi ubezpieczenia grupowego ma na celu nie ułatwienie pracy osobom obsługującym to ubezpieczenie w firmie, tylko przerzucenie na te osoby pracy, która wcześniej była wykonywana w Zakładach Ubezpieczeń. I z tego powodu osoby te muszą poświęcać coraz więcej swojego czasu pracy na obsługę ubezpieczenia.
A jak jest Waszym zdaniem, czy brak osoby obsługującej u ubezpieczającego będzie coraz częściej spotykaną sytuacją?
Po opublikowaniu artykuły – „Zrobiliśmy to!” przez Daniela Zdzińskiego, Prezesa Zarządu Certo Broker miałam okazję uczestniczyć w wielu dyskusjach na temat tej publikacji. Artykuł rozszedł się po rynku, dlatego też przy okazji spotkań z ludźmi bardziej lub mniej z „branży” był on przywoływany. Ale nie będę się teraz chwalić, bo to już zrobiliśmy 😉 Jeżeli […]
Za mną chyba najtrudniejszy tydzień w moim życiu. Trochę lat mam, wiele wydarzeń radosnych, smutnych, nieraz tragicznych i beznadziejnych siłą rzeczy przeżyłem. Ale chyba żadne nie spowodowały takiego ogromu sprzecznych emocji. Złość – jak mogło do tego zdarzenia dojść na oczach tysięcy osób przed sceną, a pewnie dziesiątek tysięcy, jak nie milionów przed telewizorami. Kto […]